Po tym wszystkim ubrałam się, włosy upięłam w niedbałego koka. Wróciłam do pokoju, wzięłam laptopa w ręce i położyłam się z nim na łóżku. Zalogowałam się na Facebook'u i na TT. Zauważyłam pełno wiadomości z pytaniami czy będę na imprezie u Michaela.
Wszystkim odpisałam że tak, aż w końcu zauważyłam że Michael do mnie napisał :
"Hej. I jak będziesz na imprezie ? xx "
"No oczywiście że będę, takiej imprezy nie można ominąć. xx"
Strasznie się ucieszyłam ze do mnie napisał, Michael strasznie mi się podoba, bo jest naprawdę przystojny i na dodatek nie ma dziewczyny.
" To świetnie, nie mogę się już doczekać. Co robisz...? xx"
" To co zawszę, leże na łóżku i patrzę w komputer, no bo co innego mam robić przecież siostry niańczyć nie będę. xx "
'' Racja! :) A może masz ochotę się przejść ? Byłoby mi miło gdybyś się zgodziła. xx "
Nie no jestem w niebie, czy on właśnie zaprosił mnie na spacer ?!
"Chętnie się przejdę. :) xx"
" To ja wpadnę po ciebie za 10 minut okej ? xx "
'' Jasne ! Czekam xx"
Szybko wylogowałam się i podbiegłam do szafy.
Jezu co ja mam na siebie założyć - panika w mojej głowie
Pogrzebałam w szafie i wyciągnęłam jakiś zestaw, ubrałam się i rozczesałam włosy, nagle usłyszałam dzwonek do drzwi i po chwili dwa męskie głosy to na pewno jest Harry i Michael, no świetnie - pomyślałam
Szybko zbiegłam po schodach, kurde gdzie on jest- pomyślałam. Postanowiłam sprawdzić w salonie, tak on tam jest siedzi i rozmawia z mama i Harry'm.
- Michael - powiedziałam, ten szybko wstał w kanapy i podszedł do mnie
- ślicznie wyglądasz - szepnął, a ja lekko się zarumieniłam
- dzięki że zadbaliście o to aby Michael się nie nudził, a teraz my idziemy - pociągnęłam go za rękę
- gdzie idziecie ?- zapytałam rodzicielka
- na spacer
- tylko nie wracaj za późno - krzyknął Harry, już się do tego przyzwyczaiłam, że jest tak jakby moim ojcem i tez się o mnie martwi.
Wyszliśmy z domu, kierowaliśmy się w stronę parku, szliśmy w ciszy, do czasu aż Michael się odezwał
- cieszę się że będziesz na tej imprezie, bez ciebie byłoby nudno - spojrzał na mnie, kompletnie nie wiedziałam co powiedzieć, zapił mnie swoja wypowiedzią
- miło mi to słyszeć - czułam jak moje poliki robią się gorące, szybko schyliłam głowę, tak aby chłopak tego nie zobaczył, a jednak, usłyszałam cichy chichot chłopaka
- słodko wyglądasz, gdy się rumienisz - chłopak momentalnie się zatrzymał co zrobiłam też ja, podszedł do mnie, podniósł mój podbródek do góry...
Hej !
Mam nadzieję że się podobał. Co u was ?
Jeśli czytasz nie zaszkodzi ci skomentować, to zajmie tylko sekundę no może dwie.
Chcę poznać waszą opinię.
Pozdrawiam xx
Boże jaki słodziak *.*